Pasja jest przewodnikiem do największych tajemnic...Poczuj ze mną jej smak...


15 sierpnia 2014

Florentynki



Florentynki to pyszne chrupiące ciasteczka przygotowane na bazie karmelu z dodatkiem całego mnóstwa ziaren, orzechów i bakalii. Doskonale sprawdzą się też pestki z dyni lub  suszone morele drobniutko posiekane. To jakich użyjemy ziaren i w jakich proporcjach zadecyduje o ich smaku. Ta zaprezentowana dziś baaardzo przypadła do gustu zwłaszcza moim dzieciom. Doskonale smakują ze szklanką mleka. Bardzo Wam polecam :)

Składniki:
1 szkl cukru
1 łyżka skórki pomarańczowej
3 łyżki sezamu
3 łyżki słonecznika
3 łyżki posiekanych orzeszków ziemnych niesolonych
50g płatków migdałów

50g białej czekolady


Cukier skarmelizować na patelni na małym ogniu (nie mieszać w tym czasie). Gdy nabierze płynnej konsystencji w złotym kolorze dodać sezam, skórkę, słonecznik, migdały i orzeszki. Wymieszać.
Łyżką nabierać niewielką ilość i układać na blaszce/deseczce wyłożonej papierem do pieczenia. W miarę potrzeby rozpłaszczyć jak najcieniej (ja robiłam to przez papier do pieczenia najpierw ręką,  a następnie lekko wałkiem).
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Gotowe ciasteczka polać stróżkami białej czekolady. Schłodzić. Smacznego :)



 

9 komentarzy:

  1. Pięknie wyglądają :) Smak mojego dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie proste,a jakie pyyyyszne:)pięknie i apetycznie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie się prezentują :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie : www.tropikalnakuchnia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie chrupiące, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie wyglądają te ciasteczka i jak na deser, są całkiem zdrowe, do wypróbowania:)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja kupowałam jakiś badziew z syropem glukozowym, bo były takie dobre..A tu proszę, mogę sama zrobić..Super.Dzięki za przepis;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie napisałaś czy piec czy jak???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich się nie piecze :) Wykładasz na papier do pieczenia i czekasz aż zastygną :)

      Usuń